Naucz się cieszyć drobiazgami!!!Kiedy nie potrafisz się cieszyć małym sukcesem, to jak możesz się cieszyć z realizacji wielkich marzeń?
Jesteś już w takim momencie życia, w którym potrafisz cieszyć się każdym dniem, każdą chwilą i każdym oddechem, który jesteś w stanie dzielić z bliskimi Tobie osobami?
A może nadal cierpisz, bo kolega ma nowe auto, przyjaciel poleciał do Meksyku, a Ty tylko do Egiptu?
Czy może nadal jesteś na takim etapie, gdzie żal i smutek za upragnionymi rzeczami są mocniejsze od radośc i satysfakcji ze spędzenia czasu z ukochanymi?
No cóż, jeśli nadal tkwisz w matni złości za utraconymi rzeczami lub matrixie, w którym podążasz za czerwoną tabletką, bo chcesz mieć więcej i więcej, to zastanów się, czy warto?
Ja powiem Ci jasno, moim zdaniem ten matrix to iluzja, która spowoduje, że staniesz się trybikiem w konsumpcyjnej maszynie, a nie człowiekiem w realnym świecie.
Kiedy dorosłem, a może raczej, kiedy życie mnie doceniło kilkoma „tragediami”, zrozumiałem, że nie warto być tym trybikiem w maszynie. Wtedy zacząłem doceniać każdą chwilę spędzoną z bliskimi. Wyjazd do parku czy na spacer w góry stał się cenniejszy, niż podróż na Malediwy. Wspólne malowanie ściany na strychu stało się cenniejsze od kolejnego wyjazdu do Gołębiewskiego.
Kiedy otaczasz się setkami ludzi, nazywając ich przyjaciółmi, tracisz cenne relacje z tymi, dla których, to Ty jesteś najważniejszy. Natomiast kiedy odcinasz od siebie tych, którym zależy na tym, co masz, a nie na tym kim jesteś, stajesz się wartościowszym człowiekiem. Zaczynasz uczyć się od nowa, czym jest miłość, jak ją okazywać oraz jak radzić sobie z jej otrzymywaniem. Mnie zaczęło bardziej zależeć na tym jak czuję się mój tato, czy zdrowe są moje córki, ale także jak czuje się ich mama. Kiedy nauczysz się być troskliwą osobą dla bliskich, otrzymasz także i od nich tę troskę. Ważne stały się mi osoby bliskie dla moich bliskich, mimo iż może nie mam z nimi codziennych kontaktów, to jestem w stanie zareagować i pomóc im, a dziś za tą pomoc nie oczekuję uznania. Dziś ważniejsza jest dla mnie sama świadomość, iż mogłem pomóc. Kiedyś oczekiwałem dyplomu, orderu, który mogłem powieść na ścianie i chwalić się nim, dziś nie ma to już znaczenia - wystarczy świadomość, iż ktoś się uśmiecha, bo ja mogłem pomóc.
Oczywiście zaraz powiesz, ale banały, takie pierdoły każdy potrafi powiedzieć. Tak masz rację dla Ciebie, tak jak i dla mnie kiedyś były, to banały, a jednak dziś dla mnie są, to już naturalne zachowania i zwyczaje. Jeśli nie nauczysz się doceniać tych krótkich chwil, małych sukcesów celebrowanych z najbliższymi, to jak możesz później cieszyć się z realizacji ich wielkich sukcesów, mimo iż Twoje nadal nie nadchodzą?
Jeśli nie potrafisz cieszyć się z wypicia porannej kawy z bliską Tobie osobą, to nawet przebiegnięcie ultra maratonu nie sprawi Ci radości.
Dziś radość sprawia mi uśmiech dziecka, kiedy wraca z kolejnej jazdy na koniach. Kiedy podczas treningu moja córka zaczyna galopować, skakać przez malutkie przeszkody, Ja zaczynam doceniać chwile spędzane razem z nią. Kiedy widzę i słyszę pasję oraz radość, jaka z niej płynie po kolejnej wizycie w stajni wiem, że jestem w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie.
Dawno temu, będąc jeszcze w matrixie traciłem takie chwile, myśląc o kolejnych rzeczach, jakie chcę kupić, miejscach, jakie chcę zobaczyć. Chwile z ukochanymi przemijały, a ja nawet ich nie zauważałem. Pamiętam jak prawie 10 lat temu moja starsza córka zdobyła pierwszy stopień nurkowy. Pamiętam, jaki wtedy byłem dumny i jakie plany wtedy snułem o wspólnych podróżach i nurkowaniu. Niestety, będąc w całości pochłonięty przez matrix, szybko zapomniałem jak piękny był, to dzień dla nas wszystkich. Dziś, mimo, iż pasja nurkowania, jaką zaszczepiłem w córce mocno przygasła, dalej wiem, że jest możliwa do rozpalenia. Wiem, że małymi kroczkami, mikro sukcesami, ta pasja do dzielenia wspólnych chwil pod wodą wróci. Dziś potrafię docenić wspólną rozmowę na temat kierunków studiów, jakimi ona jest zainteresowana, a kiedyś nie byłem w stanie docenić możliwości, jakie dawało nam wspólne nurkowanie. Dziś spędzenie czasu na tarasie i normalna rozmowa z nią sprawia mi większą przyjemność, niż kiedyś zdobywanie kolejnego zakątka świata. Dziś nauczyłem się doceniać każdą chwilę, jaką przynosi mi kolejny dzień.
„Nie żałuj tego czego nie masz, a ciesz się tym, co posiadasz” Każdy dzień traktuj jak nagrodę, nie planuj - działaj. Nie zastanawiaj się co zrobić, aby kupić kolejną rzecz, a jedynie zaplanuj jak spędzić kolejny wolny dzień z rodziną lub przyjaciółmi. Niech każda chwila spędzona z nimi będzie dla Ciebie takim samym szczęściem, jakim dziś jest dla mnie.
Im szybciej nauczysz się doceniać te mikro chwile, tym szybciej staniesz się człowiekiem, a nie trybikiem w maszynie. Kiedy zaczniesz kierować się prostymi zasadami, doceniać, to co masz, problemy przestaną napędzać Twoje działania. Wtedy docenisz spokój, który daje Ci zmiana postrzegania, jaką właśnie wdrożyłeś w swoje życie.
Ja zrozumiałem, że życie to skurwiel, który nie patrzy na nas. Ale to tylko od nas zależy, czy staniemy się skurwielami czy złapiemy, to życie za rogi, ujarzmimy je i zaczniemy doceniać.
Życie, zabierając Ci rzeczy, zawsze zostawia przy Tobie ludzi, jeśli tego nie zrozumiesz za pierwszym razem, niestety drugiej szansy może już nie być. A wtedy niestety będzie już za późno...